Niestety, na poniedziałkowe spotkanie w ratuszu nie
przyjechał nikt z Rejonowego Zarządu Infrastruktury z Lublina,
który ma przejąć halę Waltera od policji już 7 lutego. Prezydent
Tadeusz Ferenc po raz kolejny zadeklarował, że miasto będzie się
ubiegać o prawo zarządu nad halą tylko w sytuacji, jeżeli
zrezygnuje z niej wojsko. Przedstawiciel 21. Brygady Strzelców
Podhalańskich kpt. Konrad Radzik zapewnił, że brygada nie usunie
dzieci z hali. - Taka jest wola dowództwa, zapewnienia byłego
dowódcy gen. Bronowicza są aktualne. Oczywiście pod warunkiem, że
to my dostaniemy zarząd nad halą - mówił kpt. Radzik. To dla
działaczy Waltera jest największym problemem. - RZI nie chce z
nami porozumienia. 21. BSP na razie nie może o niczym decydować,
bo nie ma zarządu hali. Padają tylko deklaracje. Prezydent czeka
na rozwój sytuacji, a my jesteśmy pod ścianą - mówili działacze
towarzystwa.
Poniedziałkowe spotkanie zakończyło się
propozycją miasta, by PTS ubiegał się o salę w hali Podpromie.
Kapitan Radzik umówił działaczy Waltera na najbliższy piątek z
nowym dowódcą 21. BSP - gen. brygady Tomaszem Bąkiem.
- Na
pewno spotkamy się generałem i bardzo chętnie obejrzymy salę w
hali Podpromie - mówią działacze Waltera, ale dodają, że nie
takiego obrotu sprawy się spodziewali. - Dla nas dzisiejsze
spotkanie nie przyniosło efektów. Nie rozwiązaliśmy najważniejszej
kwestii, bo nie było nikogo z RZI. - Od 7 lutego działamy
nieprawnie - chyba nie o to chodziło - mówili.
Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów
Przeczytaj 3 komentarze na Forum